Pomyślałam, że należy nam się coś naprawdę miłego! MAJÓWKA. Ja najchętniej siebie widzę w tych łanach zbóż, ale powiem szczerze nie obłożyłabym się żadnym książkami tylko naprawde zupełnie leniwie przewracała się z jednego boku na drugi, pozwalała kłosom łaskotać po piętach i tak bym mogła do wieczora a  aaaa i jeszcze bym puściła latawce z moimi córkami! Ale cieszymy się tym co jest i nawet spacer do parku z koszem przysmaków będzie fajny!!!! No miłego, miłego piknikowania!


Zdjęcia: Pinterest, Flickr, www.ohhappyday.com, www.afadedpalette.blogspot.com.es, www.trishsouth.com, 

P.S. Chodzi za mną ogromnie suszona sliwka zapiekana z boczkiem, uwielbiam i na zimno i na ciepło. Robi się raz dwa, można nawet na patelni! Zawija się śliwkę w plastry boczku, zapina wykałaczką i wio na brytfannę do leżakowania w piekarniku a później to już się oderwać nie można i palce lizać i lizać!