Chyba co roku jest taki pozytywnie RÓŻOWY post! Jestem kupiona cała i naprawdę nie ma znaczenia czy ja bym tak mieszkała czy nie, po prostu kupuję te różowe historie a dziewczyna ze zdjęć matko może być największą czarownicą na świecie ale i tak ją lubię. Nie wiem zupełnie gdzie Was najpierw odsyłać czy na stronę Tiffany Pratt, czy może do najnowszego wydania magazynu RUE? Stare przysłowie mówi, że apetyt rośnie w miarę jedzenia więc zapraszam najpierw na wstępniaka do mnie a później już klikajcie i się dobrze bawcie! Fajne, co? 



Zdjęcia autorstwa: Tara Mcmullen. Cała sesja w najnowszym wydaniu RUE MAGAZINE. Natomiast dla zauroczonych i tym, którym kolor różowy nie przeszkadza zapraszam na stronę Tiffany Pratt. No cóż ma dziewczyna fantazję i tego jej odrobinę zazdroszczę!