Mam trochę problem z nim. Z jednej strony podoba mi się  z drugiej zaś naprawdę rzadko jest tak że   w całości jestem zauroczona mieszkaniami, domami w tym stylu. Podobają mi się wycinki, jakieś rozwiązania czy elementy wycięte z całości, natomiast nie bardzo dobrze się czuję w takim totalnym wykończeniu w SHABBY CHIC , ale mam tak ze wszystkim. Jakoś wolę gdy coś jest od „czapy” niż wszystko jest dopasowane i wykończone pod linijkę. Inna sprawa, że SHABBY CHIC  jest trochę przerysowanym stylem. Mam wrażenie, że po mimo bieli goszczącej wszędzie i na wszystkim jest dość ciężki i przytłaczający. Być może jest to kwestia w ilości przedmiotów i bibelotów, które wyjątkowo w dużej ilości występują w mieszkaniach w stylu SHABBY CHIC. Ale bywa tak jak tym razem, że przełamanie jakimś współczesnym elementem, zmienia całość nadając jej bardziej interesujący efekt. Poniżej mieszkanie z okolic Mediolanu. Większość mebli kupionych na starociach i odnowionych. Szalenie podobają mi się obrazy, (kolejny raz połączenie bieli z jasnym, zgaszonym różem jest wspaniałe, podobne rozwiązanie widzieliśmy w poście DOM PAŹDZIERNIKA) a także białe materace rzucone w salonie, który jest moim ulubionym pomieszczeniem w całym domu. To jak jest u Was z tym słynnym SHABBY CHIC ? 




Zdjęcia: www.marieclaire.it