Nie moge czasami w to uwierzyć ale kilka razy miałam prawie wyprawę do Holanadii zamkniętą na ostatni guzik. Marzę o niej od kilku ładnych lat. Oglądam Amsterdam na zdjęciach ulice, kamienice wystawy, sklepy, przystanie i barki i czuję, że przeciwnie niż Paryż to jest miasto z którym mogłabym się zaprzyjaźnić i wracać z każdą wolną chwilą, zacieśniając więź. Absolutnie pogodzona z losem i tym, że czasami jest bliżej na biegun północny niż do sąsiada na przeciwko, czekam na swoją kolejną szanse. A tymczasem dziś zapraszam do przepięknego sklepu SUKHA AMSTERDAM, w którym wszystko zachwyca od przedmiotów, po kolory, zmieniające się aranżacje i wystawy. Dech zapiera!