I PRZYSZEDŁ LISTOPAD

A z nim deszcz, ogołocone gałęzie i szybko zapadający mrok, brrr !!! Ja do końca stycznia korzystam z różnych wspomagaczy, żeby przetrzymać i nie mówię tu tylko o kieliszku czerwonego wina wieczorami ale też o długich rozmowach ( potrafię słuchać ale potrafię też się zagadać )   i wielkich niewielkich niespodziankach dla siebie, na które się czeka przebierając nóżkami i odlicza dni! To pomaga zdecydowanie. Piszcie i opowiadajcie co Was cieszy i czym i jak sobie pomagacie. A tymczasem taki dom, który mi poprawia zdecydowanie nastrój! Tapeta w przedpokoju w jakim by nie była kolorze jest od lat wielu moją ulubioną. Taki dom w pełnym znaczeniu tego słowa, nie sypialnia, nie „lans, nie przerost formy nad treścią a właśnie CIEPŁY RODZINNY DOM. Miłego wieczoru!




Zdjęcia: Krista Keltanen

[ad name=”Responsive”]