Zanim wiedziałam, że Paola Navone jest wybitną postacią ze świata architektury, widziałam jej biało – czarną kolekcją dodatków do domu, która była zaprojektowana specjalnie do francuskiego sklepu MERCI ( czyste szaleństwo i sklep i kolekcja ). Dom, który dziś pokazuję został wspólnie odnowiony i zaprojektowany przez małżonków Campi i Paolę, jednak nim to nastąpiło był fabryką tytoniu. Jest to głównie otwarta przestrzeń, a przewodnim motywem i koncepcją było używanie przedmiotów, materiałów z odzysku (re-use). Paleta kolorystyczna jest prosta, spokojna i ogranicza się do naturalnych kolorów drewna, szarości i bieli. Sporadycznie na zdjeciach widać głęboki odcień zieleni, która zagościła na przepięknych ceramicznych wazonach umieszczonych między innymi na parapecie oszklonej ścianki działowej między kuchnią a olbrzymim salonem a także na pluszowych obiciach foteli. Wszystko mi się szalenie podoba! Dosłownie wszystko i chociaż naprawdę uwielbiam kolor to dla tak urządzonego domu mogłabym ( jednak o trochę mniejszym metrażu) o kilku z nich zapomnieć ( no proszę nie bierzecie tego dosłownie). Ale najbardziej ale to najbardziej podobają mi się lampy projektu Marka Eden SCHOOLEY’a ( Pan jest fotografem ale przy okazji zaprojektował lampę, która okazała się hitem hitów), wpisana na moja listę marzeń od jakiegoś czasu wydaje mi sie być tym czymś czego szukam do swojej sypialni. Jednak jak to zwykle bywa rzeczy proste ale twórcze mają swoją cenę, która sprowadza na ziemię. Jestem przekonana, że większość z nas doceni nieprawdopodobne kafle na podłodze, które nie tylko znajdują się w łazience ale także w kilku punktach wspomnianego salonu gdzie zostały bardzo zgrabnie połączone z drewnianymi dechami. Szczególnie fajnie to wygląda w miejscu gdzie stoi stół, ma się wrażenie jakby stał on na dywanie a są to płytki w postaci sześciokątów w różnych odcieniach szarości (projekt Pani Navone). Dla osób, którym dom szczególnie przypadł do gustu polecam artykuł jest tam wypisane dokładnie kto stoi za konkretnymi projektami przedmiotów, lamp, stołów czy krzeseł. Jako ciekawostkę podam, że w domu jest 52 okna! UFF. 

200-LETNIA FABRYKA TYTONIU

Lokalizacja: Okolice Umbrii









Zdjęcia i artykuł: Dwell