Dom października

JO VAN RIJCKEGHEM jest właścicielem tego poetyckiego domu. Jednak nie stanowi on tylko jego pracowni i miejsca , które powstało z myślą o nim i tylko dla niego. Mieszka w nim 5 osobowa rodzina i dla wszystkich domowników pomyślano o wygodzie, potrzebach i chociaż są to proste I bardzo ascetyczne rozwiązania, to jednak bardzo przyjemne w codziennym użytku. No jak mają nie być? Dom jest wręcz niebiańsko piękny, prosty, w dekoracjach skromny a w wyposażeniu prawie w całości wykorzystujący to co znalezione a później odnowione we własnym zakresie z dbałością wielką o szczegóły I autentyczność.
Na mnie ogromne wrażenie zrobiła kuchnia i sposób podania posiłku, tak się gapiłam na to zdjęcie dłuższą chwilę a później jeszcze na taką dłuższą chwilę zatrzymałam się na strychu w pokoju dzieci, który trochę romantyczny, trochę staroświecki skrywa tajemnice jego mieszkanek. Mebelki są malowane przez same dziewczynki. I znowu uderza prostota, minimalizm i oszczędność kolorów i form. Naturalny kolor drewna I ono samo zdają się w tym domu odgrywać pierwsze skrzypce, ale nie tylko, bo jak dobrze się przyjrzeć to i kamieni jest sporo jako punkciki dekoracyjne I zatrzymujące wzrok. Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby opublikować taka ilość zdjęć za jednym razem, ale ten dom to nie tylko pokoje, kuchnia I łazienka. Ten dom to ogród, zwierzęta i stodoła z punktem obserwacyjnym I miejscem zabaw gdy na dworze słota. I tak szczerze, bo już po 23 wiec można na szczerość się zdobyć trochę mi się ciężko zrobiło po obejrzeniu tego jednego z wielu miejsc na ziemi o których pewnie nie tylko ja będę marzyć….już nie mówiąc o moich córach dla których sam dom jeszcze nie ma znaczenia, a jedynie to, co jest na zewnątrz niego te kury, owieczki….. Do poniedziałku:)
Poetycki domLokalizacja: Belgia
House of OctoberJO VAN RIJCKEGHEM is the owner of this poetic house. However, it is not only his studio and a place that was created for him and for him alone. Five person family lives in the house and everyone’s comfort and needs was respected although those are simple and very ascetic solutions, however very pleasant in daily use. That’s the way it supposed to be. The house is almost divinely beautiful, simple, modest in decoration and equipped almost entirely using what was found and later self-renovated with great attention to detail and authenticity. The kitchen and the way of serving meals made huge impression on me. I was staring at that picture quite a while and later still for such a long time I stopped in the attic in children’s room, which is a little bit romantic, a little old-fashioned hiding secrets of his residents. Furniture was painted by the girls themselves. And once again I was enchanted by the simplicity, minimalism and economy of color and form. The natural color of wood and the wood itself just seems to play the main role in the house , but not only, because when to look closer there is a lot of stones and a decorative dots stopping sight. It had never happened to me to publish such a number of photos at one time, but this house is not just rooms, kitchen and bathroom. This house is a garden, animals and a barn with the observation point and playground for the rainy weather outside. And frankly, because it is after 11 pm so I can be honest that it is a bit hard for me after seeing this one of the many places on earth, about which probably not only I’ll be dreaming …. Not to mention my daughters for whom the house itself has not yet matter, but only what is outside those chickens, sheeps… .. Until Monday:) Poetic houseLocation: Belgium














…ale to oczywiście nie koniec, więcej zdjęć możecie zobaczyć TUTAJZdjęcia: Van Leuven Bart… but it is not the end, you can see more pictures HERE