Dzień dobry! Mam nadzieję, ze macie jeszcze możliwość leniuchować i korzystać z wakacji a ten wpis przeczytacie dopiero we wrześniu:). Dla nas dobiegły one końca i muszę powiedzieć, że to były wielce udane wakacje! Inne ale jedne z najlepszych:). Miejsce do którego zdecydowaliśmy się pojechać, okazało się spokojne, ciche i cudownie malownicze. Wiele razy mówiłam i pisałam, że Skandynawia to jest kraina dla mnie. Puste rozległe plaże, przestrzeń, domy ukryty w trawach, spójna architektura i jakże inna „ulica” ta codzienna, ta z wystawami i ludźmi spacerującymi, dzieciakami i psami, samochodami. Czasami się zastanawiałam czy to jest w mojej głowie, czy rzeczywiście tam tak jest (a przecież to nie pierwsza moja wizyta w tych stronach), ale teraz po tych wakacjach jestem pewna swoich odczuć i swoich postrzeżeń. Nie potrafię krytycznie spojrzeć na ten kraj, chociaż pewnie parę minusów by się znalazło ale nie siedzi to we mnie, wiec nie może to być istotne. Ważniejszy od tego jest np. fakt że nikt nie nosi tak fantastycznie, jasnych, pastelowych czy białych muślinowych ubrań jak Dunki. W żadnym innym kraju nie widziałam tak delikatnych i urokliwie wydobytych odcieni różu, pomarańczy, zieleni czy niebieskiego. Tylu cudownych odniesień do stylu retro czy to w sukienkach czy butach. Lekkość, romantyczna słodkość wyciszona a nie krzykliwa. Nawet samochody takie ludzkie, nie szpanerskie podążające w zwolnionym tempie jakby nikomu nigdzie się nie spieszyło. To wszystko wycisza i uspokaja…. Nie byłabym sobą gdyby ta podróż nie skończyła się jakimś nowym odkryciem:). Odpoczywajcie. Miło jest wrócić:).
Postcards from DenmarkGood morning! I hope that you had another opportunity to laze and enjoy your holiday and read this entry until September :). For us, it came to an end and I must say that this holidays were very happy holidays! Different but one of the best :). The place where we decided to go, turned out to be calm, quiet and wonderfully picturesque. Many times I spoke and wrote that Scandinavia is a realm for me. Vast empty beaches, space, houses hidden in the grass, consistent architecture and how different „street” this daily, that with all the exhibits and people walking, kids and dogs, cars. Sometimes I wondered whether it is in my head, if indeed there is so (and this is not my first visit to these pages), but now after the holidays I’m sure about my feelings and their perceptions.I cannot critically look at this country, although there probably would be some disadvantages but it was not sitting on me, so this may not be relevant. More important than this is for example the fact that nobody wears such a fantastic, bright, pastel or white muslin clothes as Danish women. In no other country I have not seen such a delicate and charming extracted shades of pink, orange, green or blue. So many wonderful references to retro in dresses and shoes. Light, romantic muted sweetness and not shrill. Even cars such human, not swanky that follow in slow motion as if anyone anywhere is not in a hurry. It calms and soothes all …. I would not be myself if the journey did not end with a new discovery. Take a rest. It is nice to be back :).




Zdjęcia: Agnieszka Kwiatkowska i Jacek Kwiatkowski