Fajnie pokazać coś znowu z naszego podwórka! Mam nadzieję, że będę to robić coraz częściej bo nie tylko  nasze wnętrza się się zmieniają, nasze podejście do własnej przestrzeni, naszego miejsca, domu. Zmienia się też koncepcja pokazywania zarówno wnętrz na sprzedaż na rynku wtórnym jak i nowych projektów. Zmieniają się też strony architektów, dekoratorów wnętrz czy pracowni architektonicznych, które stają się bliższe temu co rzeczywiste a nie są tylko obrazem ekstremalnie dopracowanym w programie komputerowym. Marzy mi się, jeszcze że nasze pisma wnętrzarskie też troszeczkę zmienią sposób fotografowania i zamiast statycznych obrazów będziemy mieli pełne życia zdjęcia, bardziej lifestylowe i nie wszystko na nich będzie zapięte na ostatnich guzik. Zabawki będą mogły leżeć tak jak je dzieci zostawiły. W kuchni, chleb na desce i porozstawiane kubki po kawie, narzuta nie wygładzona pod linijkę a wręcz przeciwnie:):). Styliści wypożyczający rzeczy do sesji nie będą przeginać i na środku stołu nie postawią rzeczy rozpoznawalnej marki, która pasuje jak pięść do oka.  Z przyjemnością więc dziś przedstawiam jeden z projektów pochodzący ze strony LOFT Magdalena Adamus. Mieszkanie w kamienicy w Sopocie, fajnie, co? naprawdę trudno uwierzyć że jesteśmy w Polsce a nie w Sztokholmie. Najbardziej spodobały mi się krzesła i stół, no bajka i to wyjątkowa. Bardzo miękko to się zgrywa z salonem i wypoczynkiem. To najmocniejszy punkty tego mieszkania. najmniej podoba mi się sypialnia ale to zwyczajnie inne upodobania, bardziej ciepłe. Jak zawsze oczywiście, jednemu się bardziej spodoba , drugiemu mniej ale według mnie jest to jedno z najładniejszych, nieprzekombinowanych wnętrz jakie widziałam na polskich  stronach. Są 3 rzeczy, do których bym się przyczepiła i spytała dlaczego? To przede wszystkim krzesła a raczej fotele w świetnych nawiasem mówiąc, dziecięcych pokojach. Szkoda wielka bo aż się prosi tam coś lekkiego i mniej zobowiązującego. I te lampy, które mam wrażenie, że przenoszono z jednego miejsca do drugiego na potrzeby sesji (sypialnia, salon, komoda). To, że ich nie lubię to jedno ale one naprawdę jednak nie pasują tu, a przynajmniej nie wszędzie! Może jakiś „nikiel” w niewielkich gabarytach? Ostatnie „nie” to lustro w łazience. Do tak minimalistycznej łazienki dodałabym i owszem coś delikatnego ale z większym charakterem. Jednak wszystko to jest nieistotne bo i tak jest pięknie! 










Zdjęcia: www.loft-ma.pl 

P.S. Głośniki super!!!!! Właśnie je zauważyłam.