W całym roku jest tak niewiele  miejsca na taki wolniejszy spokojniejszy rytm życia, kiedy przychodzi maj a później czerwiec czuję, ze w końcu bezkarnie można usiąść pod drzewem, odpocząć i nie myśleć ile to rzeczy powinnam zrobić albo ile muszę nadrobić wieczorem żeby uciszyć nerwowe kołatanie i wyrzuty sumienia. W maju odpuszczam sobie więcej grzeszków niż zwykle, kawa na balkonie w otoczeniu ściany zielonych drzew jest prawdziwa ucztą, chwila która najbardziej lubię spędzać sama. Nie przeszkadzają mi przechodnie na dole ani lekki szum samochodów, taki mój mały ogród bez ogrodu , gdzie rzucone poduszki i pled robią całkiem wygodne legowisko dla mnie kota i każdego kto się akurat nawinie.

 

Debi Treloar

 

W ogrodzie czy na piknik majowy przyda się trochę tkanin, które leżą w szafie na wieczne zapomnienie, wyjąc i używać nie trzymać nie wiadomo w jaką nieskończoność, kto by się przejmował nie obrobionym brzegiem i paroma nitkami zwisającymi z boku.

 

lato w ogrodzie

 

Debi Treloar

 

lato w ogrodzie

 

 

Honeycomb, tasiemki, pompony wieszamy w oknie na balkonie lub po prostu w ogrodzie, niech swobodnie powiewają na wietrze, szeleszczą, bawią, cieszą.

 

 

1. Debi Treloar 2. Koc plażowy  3. Honeycomb 4. Lampion 5. Martha Stewart 6. Hamak 7.  Debi Treloar 8. Koszyk na butelki 9. Kolorowe światełka

 

 

 

Zdjęcia: Debi Treloar, stylizacja: Selina Lake, znalezione TU.

[ad name=”Responsive”]